Katarzyna Magnuszewska
DOWODY W PROCESIE KOŚCIELNYM? ALEŻ PROSZĘ BARDZO!
Gdy mamy już ustalonych świadków w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa, błędnie nazywanym "rozwodem kościelnym", to często strony procesowe zastanawiają się nad dołączeniem do akt dowodów obciążających drugą stronę. Zastanawiają się czy kserokopie listów (tak, jeszcze taka forma komunikacji istnieje), wydruków e-maili, sms-ów czy pogawędek z portali społecznościowych są dowodami w sprawie czy też nie? Czy kompromitujące zdjęcia drugiej strony pomogą czy zaszkodzą? No i co zrobić z ewentualną dokumentacją medyczną lub psychologiczną? Otóż! Wszelkie tego typu informacje, o ile pokrywają się z tytułem sporu, warto dołączyć do akt. Jednakże, o ile nad sms-ami, e-mailami, czatami z portali społecznościowych należałoby się zastanowić i przemyśleć, czemu ma to służyć, to dokumentacja medyczna powinna znaleźć się w aktach.